Ciemne piwo, które nie będzie ani za gorzkie, ani za słodkie, ani za wytrawne, ani za pełne. Takie, które paloności będzie miało w sam raz, ciała – czyli charakterystycznej piwnej konsystencji – w punkt. Goryczy natomiast tylko tyle, by zrównoważyć słodową słodycz, zaś wszystkich tych rzeczy, które lubimy – czekolady, kawy, orzechów, suszonych owoców – w bród! Jeśli jeszcze dodamy cudowną kremową konsystencję pochodzącą od dużej ilości płatków owsianych, to chyba mamy przepis na idealnie zbalansowane ciemne piwo.
W pierwszych warkach Oaty wysycone było tradycyjnie – dwutlenkiem węgla, ale by dodać mu jeszcze większej jedwabistości, stopniowo, w kolejnych warkach „przesuwaliśmy” się w kierunku azotu. Obecnie Oaty wysycamy już tylko azotem i postanowiliśmy zamieścić krótki film pokazujący jak poprawnie nalać naszego owsianego stouta. Podstawą jest nalewanie w sposób zdecydowany.
Nie lejcie delikatnie po ściance, lecz z impetem, mocnym strumieniem, najlepiej tak, by celować w dno szklanki. Dzięki temu wzbudzacie gaz zawarty w piwie, który zbuduje wspaniałą, gęstą pianę o drobniuteńkich pęcherzykach.
Ideą jest, by piwo w szklance było bardzo delikatnie wysycone, co wyśmienicie podnosi jego pijalność, zaś swoisty „filtr” ze zbitej piany ma dodać poczucia kremowości i pełni.
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.