Umówmy się, kto nie lubi chmielowego aromatu w piwie, pije albo niepiwo, albo wiadomo jakie piwo. My lubimy, więc jeśli można z chmielu wycisnąć jeszcze więcej, chcielibyśmy to zrobić. Tu z pomocą przychodzi alchemia i czarna magia.
Żartujemy, wystarczy biotransformacja, chociaż i to nie jest jakoś szczególnie proste, egzogenna beta-glukozydaza, pozwala na skuteczniejszą biotransformację chmielu i ten proces wykorzystuje Aromazyme.
Może prościej – wzięliśmy Simcoe, Motuekę i Citrę, słód owsiany i dodaliśmy Aromazyme – to taki enzym, który sprawia, że chmiel staje się chmielszy, a piwo jeszcze bardziej aromatyczne.
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.